Ładnie jak oryginał
I teraz już widać kto jest autorką malunków i do kogo należały te paluszki co malowały oznaczenia na L. Piękna robota a i można odkryć nowe zastosowanie wybijaka miedzianego. Bardzo interesujące zastosowanie.
Płonę....odkryłeś najtajniejszy sekret mój odnośnie postarzania farby.
No trudno stało się. To jeszcze skoro mleko się rozlało zdradź czy to się robi na sucho czy mokro czy fifty-fifty.
Myślę że Twoje wątpliwości co do techniki rozwieje litr samogonu.
Tomek litr może i dwa chętnie skorzystam z tej możliwości.
Hej, Ja też chcę palmę proszęThomas
Każdy z nas ma palmę ,choć nie zawsze malowaną.
Ładnie jak oryginał
OdpowiedzUsuńI teraz już widać kto jest autorką malunków i do kogo należały te paluszki co malowały oznaczenia na L. Piękna robota a i można odkryć nowe zastosowanie wybijaka miedzianego. Bardzo interesujące zastosowanie.
OdpowiedzUsuńPłonę....odkryłeś najtajniejszy sekret mój odnośnie postarzania farby.
UsuńNo trudno stało się. To jeszcze skoro mleko się rozlało zdradź czy to się robi na sucho czy mokro czy fifty-fifty.
OdpowiedzUsuńMyślę że Twoje wątpliwości co do techniki rozwieje litr samogonu.
UsuńTomek litr może i dwa chętnie skorzystam z tej możliwości.
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńJa też chcę palmę proszę
Thomas
Każdy z nas ma palmę ,choć nie zawsze malowaną.
Usuń